Góra Tabor. Jezus zaprowadził uczniów osobno na górę wysoką. Każdego z nas zaprowadza osobno. Ważne, by pozwolić się prowadzić Jezusowi, nawet jeżeli to jest wysoka góra. Uczniowie nie szli sami. Szli z Jezusem, ale osobno.
Osobno – to znaczy, że każdy z nich miał różną drogę. Może jedni mieli łatwiej, może było mniej przeszkód, nie wiemy. Osobno to znaczy, że każdy z nich miał swoją wybraną drogę, ale każdego prowadził Jezus, a oni dali się prowadzić. Na górę wysoką.
Góra wysoka, czyli to był wysiłek, to był trud by tam dojść. Ale najważniejsze było by nie zrezygnować i iść cały czas z Jezusem i dać Mu się prowadzić, nawet jeżeli to jest góra wysoka. A co czeka nas na górze ? Jezus przemienił się. Jezus pozwolił zobaczyć więcej.
W trakcie całej wędrówki najważniejsze jest że Jezus jest obok. Jezus pozwala siebie zobaczyć, pozwala doświadczyć bliskości, zarówno w trakcie i na końcu tej drogi bo On sam jest światłem, On sam jest nagrodą. Jest obok, zbliża się do nas jak do uczniów na górze Tabor, dotyka nas i mówi: Nie lękajcie się.
Dostrzec ten moment kiedy Bóg zbliża się do nas i pozwolić Mu się dotknąć i usłyszeć ten głos: Nie lękajcie się! I porzucić swój lęk.
„A kiedy podnieśli oczy nikogo nie widzieli tylko samego Jezusa”. Otworzyć oczy, podnieść głowę i zobaczyć Jezusa w tym wszystkim co się dzieje wokół nas. Nie pozwolić sobie odwrócić wzroku od Niego. Być wpatrzonym w Jezusa i usłyszeć Jego głos:
Patrz na mnie a żyć będziesz.